wtorek, 17 stycznia 2017

FUDTEST #20: Donut orzechowy (Biedronka)- recenzja

 Zgodnie z zapowiedzią, po malinowo-porzeczkowym przyszedł czas na kolejnego donuta z biedronkowej półki: orzechowy. A raczej orzechowo-czekoladowy. Prezentuje się bardziej kusząco i apetycznie od swojego owocowego poprzednika. Czy w smaku również go przebije?
Wypiek pachnie nie tylko jak każdy pączek z dziurką; czuć też intensywną woń orzechów laskowych, które stanowią posypkę donuta. Mimo wszystko wyczuwam też sztuczny aromat, ale nie jest on aż nadto rażący.
Wersja orzechowa jest znacznie cięższa od owocowej; jednak pączek jest wciąż miękki, nie zbity. W środku kryje sporą ilość nadzienia, które ma mocno czekoladowy zapach i konsystencję gęstego sosu.
Polewa ma konsystencję taką samą, jak w poprzednim pączku; mimo grubej warstwy nie jest twarda i nie rozsypuje się na kawałeczki, rozpływa się przyjemnie w ustach. Ma przyjemny posmak mlecznej czekolady, ale nie łudźmy się, nie jest to czekolada najlepszej jakości- chyba nikt by się nie takiej nie spodziewał w donucie kupionym w sieciówce. Posypka to najzwyklejsze orzechy laskowe posiekane w drobną kostkę. A że orzechy laskowe uwielbiam, zarówno polewa i posypka bardzo mi odpowiadają. Przypominają nieco Ferrero Rocher tylko w takiej tańszej wersji z czekoladą, która ma mało z czekolady :)
W kwestii ciasta niewiele można napisać: jasne ciasto donutowe, jak każde inne. Jest miękkie, nie za mocno przysmażone, ogólnie smaczne.
Co do nadzienia, pierwsze moje skojarzenie to typowe drożdżówki z nadzieniem czekoladowym; takie, które można było zawsze kupić w szkolnych sklepikach i za którymi nie przepadałam (zawsze wolałam te z marmoladą lub budyniem 😁). Jest to typowy mocno czekoladowy smak z lekką orzechową nutką  znany z takich właśnie drożdżówek. Mało czekoladowy smak polewy jest zrekompensowany intensywnie kakaowym nadzieniem.
 Ogólnie ten przyjemnie miękki pączek z chrupiącym dodatkiem orzeszków przypomina w smaku połączenie Ferrero Rocher i kanapki z Nutellą. Z tą różnicą, że w wersji okrojonej i podrobionej. 
Pączkowi orzechowemu nie udało się podnieść poprzeczki ustawionej przez donuta malinowo-porzeczkowego, ale nie jest on najgorszy. Z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom czekoladowo-orzechowych smarowideł. Wypiek bardzo ładnie się prezentuje, na pochwałę zasługuje hojność w ilości posypki orzechowej, polewy i nadzienia. Jedynie produkty czekoladowe mogłyby być lepszej jakości.
8/10






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz