- 600g mąki
- 1 (250g) kostka margaryny
- 0,5 szklanki (125ml) mleka
- 2 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
- 250g miodu (lepiej użyć prawdziwego)
- 250g cukru
- 2 duże torebki przyprawy do piernika
- 5 jajek (L)
- 50g dowolnych orzechów
- 50g rodzynek (pominęłam)
- 50g skórki startej z pomarańczy
Mąkę przesiewamy do dużej miski, dodajemy przyprawę do piernika, resztę cukru oraz ostudzony miód z margaryną i karmelem; zarabiamy ciasto łyżką. Wyrabiamy ciasto przez około 20 minut, dodając po jednym jajku. Na końcu dolewamy mleko i sodę, dokładnie mieszamy. Następnie dodajemy skórkę pomarańczową i inne bakalie wg uznania.
Dwie wąskie blachy smarujemy tłuszczem i obsypujemy bułką tartą, wlewamy do nich nasze ciasto. Pieczemy w niezbyt nagrzanym piekarniku (150-175 st. C), sprawdzamy pierniki patyczkiem i wyjmujemy gdy ten po zanurzeniu będzie suchy. Po upieczeniu wyjmujemy pierniki z blach, gdy wystygną zawijamy je w pergamin i szczelnie zawiązujemy w plastikowej folii (reklamówce jednorazówce). Dzięki takiemu opakowaniu, nasz staruszek może być przechowywany przez kilka tygodni, aczkolwiek nigdy nie udało mu się tyle przetrwać i został szybko zjedzony 😄
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz