Muffinkowa alternatywa dla tortu urodzinowego brata. Jako, że jest wielkim fanem muffinek i Kinderów wszelakiej maści, nie musiałam długo zastanawiać się nad tym, co upiec. Pyszne, dwukolorowe, waniliowe ciasto skrywające wewnątrz kawałki Kinder Chocolate i całego cukierka Schoko-Bons w środku. Zamiast kremu, oblane są zwykłą mleczną czekoladą. Warto spróbować je gdy są jeszcze ciepłe- roztopiony cukierek w środku to największa atrakcja :)
Przepis na 12 muffinek (wszystkie składniki w temperaturze pokojowej!)
- 1,5 szklanki mąki
- 3,5 czubatych łyżek masła
- 0,5 szklanki mleka
- 0,5 szklanki cukru
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego/ 2 łyżeczki cukru wanilinowego
- 0,5 laski wanilii
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 jajko
- 1 żółtko
- szczypta soli
- około 20 kropel czerwonego barwnika w żelu
- 12 cukierków Kinder Schoko-Bons
- 4 sztuki Kinder Chocolate
- 50g czekolady mlecznej
- 1 łyżeczka oleju kokosowego
Do papilotek nakładamy po łyżce ciasta z Kinder Chocolate; następnie kładziemy jeden cukierek Schoko-Bons, którego przykrywamy resztą ciasta (trochę czerwonego, trochę tego z Kinder Chocolate). Papilotki zapełniamy do 3/4 wysokości. Za pomocą wykałaczki możemy zrobić esy-floresy mieszając czerwone i białe ciasto.
Muffinki pieczemy przez około 25-30 minut w 180 stopniach Celsjusza (do suchego patyczka, chociaż możemy trafić na czekoladkę lub cukierka, wtedy patyczek będzie mokry nawet jeśli muffinki będą gotowe). Wyciągamy muffinki z formy i pozostawiamy do ostygnięcia.
W kąpieli wodnej lub mikrofali rozpuszczamy czekoladę i olej kokosowy, następnie mieszamy do połączenia. Gotową polewą zdobimy ostudzone muffinki.
Urocze! Aż chce się jeść :)
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/