wtorek, 7 lutego 2017

FUSTEST #35: Zott Belriso Choco Strawberry- recenzja

"Deser mleczny o smaku czekoladowym z ryżem i sosem truskawkowym."
Od zawsze miałam słabość do ryżu na mleku; tego domowej roboty jak i mniej zdrowych gotowych deserów ze sklepowej lodówki. Uwielbiam różne urozmaicenia i dodatki, dlatego nie mogłam oprzeć się propozycji od Zott- czekolady i sosu truskawkowego.
 Po otwarciu wieczka widzimy czekoladowy deser z kawałkami ryżu- sos truskawkowy musi się kryć nieco głębiej. Ale po zapachu od razu daje znać o swojej obecności; deser pachnie niemal identycznie jak czekoladki z mlecznej czekolady z nadzieniem jogurtowo-truskawkowym, wiecie takie na wzór Kinder Chocolate, spakowane po kilka w tekturowych pudełkach- jeden ze smaków dzieciństwa. W zapachu czuć też bardzo delikatną alkoholową nutkę za sprawą sosu truskawkowego. Oczywiście dobrze wyczuwalna jest też tutaj sama czekolada.
 Jogurt jest gęsty, znajduje się w nim dużo ryżu, który nie jest za twardy ale też nie rozmiękły- taki w sam raz. Jedząc go, delikatnie go gryziemy co czyni jedzenie jeszcze przyjemniejszym a deser bardziej sycącym. Czekolada jest smaczna, ale już czuć w niej mocno truskawkowy aromat.
 Po przekopaniu się przez wierzchnią warstwę, pojawia się sos truskawkowy. Co więcej widać w nim nawet pestki i kawałki truskawki! Sos jest słodki, ale wciąż mocno truskawkowy, nie czujemy jedynie cukru. 
 Ilość sosu jest wystarczająca. Świetnie uzupełnia się z czekoladą i ryżem, tworząc smaczny, sycący ale nie zapychający deser. Bez problemów można zjeść całe opakowanie na raz. Ogólnie w smaku, tak samo jak zapachem, Belriso do złudzenia przypomina te truskawkowe czekoladki; także możecie sobie mniej więcej wyobrazić jak smakuje ten deser.
8,5/10

  

1 komentarz: