poniedziałek, 6 lutego 2017

FUDTEST #33: Graal Salatino Tuńczyk z Komosą Ryżową Czarną i Sezamem- recenzja

 "Sałatka z tuńczyka, z komosą ryżową czarną i sezamem."
Z cyklu "upolowane w Biedrze" (jak widać na zielonym znaku na opakowaniu). Ostatni Fudtest z Salatino w roli głównej nie był zbyt pozytywny. Jak będzie tym razem? 
Puszka jak zawsze otwiera się łatwo i bez większego wysiłku; jednak przy odchyleniu wieczka atakuje nas komosa i sezam, rozsypując się wokół. Przynajmniej od razu wiemy, że jest ich dużo w sałatce. Gdy już oberwiemy ziarnami po twarzy, kolejną rzeczą która nas uderza to mocny zapach papryki marynowanej; ja paprykę lubię więc dla mnie nie jest to żaden minus, jeśli kogoś ten zapach obrzydza, lepiej niech sięgnie po inną sałatkę. Aromat papryki przyjemnie i apetycznie łączy się z wonią tuńczyka.
Dzięki sporej ilości czarnej komosy ryżowej, sałatka zyskała ciekawy i oryginalny wygląd. Czerń komosy razem z zielono-żółtymi tonami cebuli i papryki może niektórym odbierać apetyt ze względu na kolor ale takiego właśnie wyglądu należało się spodziewać po składzie sałatki. Tradycyjnie już kawałki tuńczyka są ukryte na dnie opakowania, co dla mnie jest trochę niewygodne i trzeba się nagrzebać by dorwać jakiś kawałek ryby- szczególnie w tej sałatce, ponieważ tuńczyk ginie w tak ogromnej ilości ziaren.
Co jest najbardziej wyjątkowe w tej sałatce to chrupkość uzyskana dzięki komosie i sezamowi. Je się ją dziwnie i rani trochę podniebienie, więc później przez cały dzień przypomina nam o sobie poprzez ból w ustach. Tak jak w sałatce z pierwszego Fudtestu, rozczarowaniem jest tutaj marchewka, która jest rozmokła i niesmaczna. Na szczęście tym razem danie nie ma tak kwaskowatego smaku. 
Podsumowując Salatino z komosą ryżową czarną i sezamem pobiła swoją poprzedniczkę, jednak bez fajerwerków. Mimo, że komosa i sezam nadały sałatce ciekawej struktury i chrupkości, boleśnie zraniły przy tym podniebienie i zdominowały tuńczyka.
6/10




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz