"Musli kokosowe z crunchy czekoladowymi"
Krótko, zwięźle i na temat; połączenie kokosu i czekolady to jedno z moich ulubionych. Chociaż duety jabłko-cynamon i truskawka-czekolada też należą do idealnych, to w wydaniu musli Fitella okazały się nie najlepsze. Czy tym razem również czeka rozczarowanie czy może do trzech razy sztuka?
Otwierając opakowanie, pierwsze co nas uderza to intensywny kokosowy zapach. Jest on bardzo przyjemny lecz efekt psuje nadchodząca zaraz po nim woń taniej czekolady. Tym razem jednak zawartość opakowania zgadzała się nieco bardziej z tym co jest prezentowane na obrazku; wewnątrz faktycznie znajdują się kawałki kokosu. Niestety, po raz kolejny nie znajduję ani jednego kawałka crunchy, które jak zwykle jest mocno rozdrobnione.
Kokosowe płatki są chrupkie i słodkie w smaku, nie czuć wcale gorzkiego posmaku. Ogólnie musli w smaku jest mocno czekoladowe, przywołuje mi na myśl kruche czekoladowe ciasteczka. Tak jak w przypadku truskawkowego musli, czekolada nie jest najlepszej jakości, ale w połączeniu z kokosem jest bardziej znośna.
Po zalaniu mlekiem, płatki zyskują na walorach smakowych. Czujemy zarówno czekoladę jak i kokos, jest tutaj równowaga pomiędzy smakami, nie ma nadmiernej dominacji jednego nad drugim. Musli ma tłusty i wciąż nieco sztuczny posmak, ale nie jest to tak wyczuwalne jak w poprzednich smakach musli. Płatki zachowują chrupkość na długo po zalaniu mlekiem, jedynie płatki owsiane przyklejają się do zębów po namoknięciu. Mleko po płatkach przypomina kakao nie tylko kolorem; jest smaczne i czekoladowe.
Ogólnie Fitella Musli z kokosem i czekoladą uratowały honor tej serii. Są jak do tej pory najlepsze, powalając poprzedników na łopatki. Owszem, wciąż jest trochę minusów: przeciętna czekolada i nadmiernie sztuczny posmak, ale tutaj nie przeszkadzają one aż tak bardzo. Ze względu na dość przystępną cenę (około 1 zł), na pewno też sięgnę jeszcze po te płatki.
7,5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz