Placek serowy otoczony złocistą panierką, soczysta wołowina, dwa plastry bekonu, krucha sałata i prażona cebulka w bułce pszennej z serem i boczkiem. Smaku dopełnia wyjątkowy sos z przyprawami.
Ser w panierce, bekon i jeszcze więcej sera i bekonu na bułce? Brzmi idealnie; bekonu i sera nigdy za dużo w burgerach. Nastawiam się na obfitą kanapkę, przepych mile widziany, oby rzeczywistość okazała się równie pyszna.
Po otwarciu naszym oczom ukazuje się ciepła buła; czuć znajomy zapach burgera ale możemy też wyczuć bekon i ser, a także tajemniczy sos z przyprawami, którego składu nie udało mi się znaleźć. Bułka jest miękka ale nie "kapciowata" jak w Hamburgerze, kusi jeszcze ciepłym serem i bekonem. Próbuję najpierw samej bułki; jest strasznie słona, nie wiem co to za ser, ale razem z bekonem sprawiają, że zamiast po pełen kęs kanapki sięgam po zimny napój. Oby całość nie okazała się jeszcze bardziej słona.
Na szczęście jakimś magicznym sposobem "słoność" bułki zostaje zamaskowana przez intensywny smak ukryty w jej wnętrzu. Chrupki i ciepły placek z ciągnącym się serem (chociaż dla mnie mógłby być to łagodniejszy gatunek sera; jego smak jest bardzo mocny, przyćmiewa smak kotleta),pyszne plastry bekonu (szkoda, że tylko dwa, nie obraziłaby się o trzeci), na nim klasyczny kotlet wołowy- tutaj bez zmian. W kwestii warzyw jest tu dość skromnie: prażona cebulka i sałata uciekająca ze wszystkich stron po każdym ugryzieniu kanapki; przyjemnie komponują się z całością, ale jestem ciekawa jak skończyłoby się dodanie odrobiny np pomidora.
Co do sosu, bardzo dobrze komponuje się z kanapką, nie jest za ostry ani za bardzo majonezowy, mogłoby go być jednak odrobinkę więcej, był nierównomiernie rozłożony i często albo nie było go w ogóle czuć albo wręcz wylewał się na palce.
Nieestetyczne zdjęcie wnętrza kanapki (na górze widać sos) |
8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz