Jako, że mam ogromną słabość do płatków śniadaniowych wszelakiej maści i mogłabym je jeść z mlekiem, jogurtami, czy też chrupać same, w swoich Fudtestach często będę przedstawiać recenzje śniadaniowych chrupek. Na pierwszy ogień idzie nie byle co, bo produkt od Nestle: płatki śniadaniowe Lion. Na naszym rynku są obecne już szmat czasu i najwyraźniej cieszą się sporą popularnością; w końcu połączenie czekoladowo-karmelowego chrupiącego batonika i mleka brzmi bardzo obiecująco.
"Płatki śniadaniowe z czekoladą i karmelem, z witaminami i składnikami mineralnymi"
Taką informacją raczą nas producenci na opakowaniu. Moim skromnym zdaniem słodkie płatki nie są najlepszym wyborem w kwestii uzupełniania zapotrzebowania na witaminy i składniki mineralne ale w końcu czymś trzeba zachęcić te mamuśki do kupna😂.
Na opakowaniu (na moim zdjęciu już niestety wymęczonym i w połowie pustym 😄) oprócz znajomej lwiej mordki i logo, prezentuje się miska pełna różnokształtnych chrupek w dwóch kolorach, nietrudno zgadnąć, które są karmelowe, a które czekoladowe.
Zapach płatków do złudzenia przypomina oryginalnego batona Lion, czuć słodką karmelową woń jak i czekoladę, która ma ten sam aromat co batonik. Niestety, tutaj nie znajdziemy chrupek ryżowych. Są za to chrupki karmelowe i czekoladowe. Oba rodzaje są bardzo słodkie i chrupiące, co rekompensuje brak chrupek ryżowych. Te karmelowe są oczywiście bardziej słodkie; czekoladowe natomiast przypominają troszkę Chocapic. Tak właśnie określiłabym ich smak: płatki Chocapic z dodatkiem karmelowych chrupek. Połączenie karmelu i czekolady prawie zawsze się sprawdza, między innymi właśnie w tym wydaniu, w dodatku w chrupkiej postaci.
Po zalaniu ich mlekiem nawet po dłuższej chwili płatki zachowują chrupkość i nie robią się rozmokłe ani "paćkowate". Podane z mlekiem smakują naprawdę dobrze- lepiej niż same, gdyż nie są wtedy tak mocno słodkie.
Mleko po płatkach smakuje po prostu jak przesłodzone kakao: nie czujemy już karmelowej nuty, jedynie cukier i posmak kakao Nesquik lub Puchatek. Ale zawsze możemy dosypać wtedy naszych lionowych płatków i chrupać dalej ;) Nie mam niestety zdjęcia mleka ale kolorem również do złudzenia przypomina kakao.
Płatki Lion to nie lada gratka dla miłośników kultowego batonika od Nestle jak również tych, którzy mają słabość do karmelu z czekoladą. Ich jakość jest naprawdę dobra, są mocno chrupiące, ale nie do przesady, ilość chrupek czekoladowych i karmelowych jest praktycznie równa, za co też duży plus. Może są trochę zbyt słodkie jako propozycja śniadaniowa, ale wiadomo, że płatki śniadaniowe są tylko z nazwy i możemy je zajadać o każdej porze dnia i nocy :) Myślę, że fajnie by było, gdyby producenci dorzucili coś jeszcze, coś typowo "lionowego" co uczyniłoby te płatki jeszcze bardziej wyjątkowymi.
8/10
Sa nawet smaczne, ale nic nie pobije CiniMinis :)
OdpowiedzUsuń